Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Ewą.
- Uch, ty! cymbale! Chcę, żeby był szczęśliwy! Flaki wypruję, jak się będziesz go czepiał! Coś ty dla niej zrobił! Nic! Palcem nie kiwnąłeś! Chociaż to ty z nią spałeś! A nie on!
- Wierzysz w cuda?!
- Nie wiem. Nie byłam materacem. Ale wiem, że uratował jej życie.
- Jesteś wspaniała dziewczyna, Pekińczyk! Nie doceniałem cię!
- Tylko nie zaczynaj mnie podrywać!
Zaczerwienił się ze złości, a tu mu inspicjentka przynosi bukiet storczyków i długą kopertę. Koledzy go otoczyli:
- Ale kwiaty! Ambasada! Na pewno zaproszenie!
Bierze nonszalancko te kwiaty, jakby całe życie był storczykami karmiony, szuka oczami Ewy, podchodzi do niej, podaje jej bukiet
Ewą. <br>- Uch, ty! cymbale! Chcę, żeby był szczęśliwy! Flaki wypruję, jak się będziesz go czepiał! Coś ty dla niej zrobił! Nic! Palcem nie kiwnąłeś! Chociaż to ty z nią spałeś! A nie on! <br>- Wierzysz w cuda?! <br>- Nie wiem. Nie byłam materacem. Ale wiem, że uratował jej życie. <br>- Jesteś wspaniała dziewczyna, Pekińczyk! Nie doceniałem cię! <br>- Tylko nie zaczynaj mnie podrywać! <br>Zaczerwienił się ze złości, a tu mu inspicjentka przynosi bukiet storczyków i długą kopertę. Koledzy go otoczyli: <br>- Ale kwiaty! Ambasada! Na pewno zaproszenie! <br>Bierze nonszalancko te kwiaty, jakby całe życie był storczykami karmiony, szuka oczami Ewy, podchodzi do niej, podaje jej bukiet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego