Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.13
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Tydzień wcześniej w szpitalu na ul. Warszawskiej szaleniec wpadł do izby przyjęć z kołkiem w ręku. Okładał kijem pacjentów i personel. Pielęgniarki musiały przed nim klękać. Sprawca uciekł, ale policja złapała go na ul. Głowackiego. - Kilku sanitariuszy albo ochroniarzy powinno być na miejscu tylko z racji tego, że są silni. Personel nie może żyć w strachu. Będziemy rozmawiać o tym z dyrekcją - mówi Andrzej Andrzejczak, szef szpitalnej Solidarności.
Zdaniem dyr. Wakulicza szpital nie może zatrudniać ,,ochroniarzy z pałkami'', którzy będą pilnowali porządku. - Pijany z kołkiem w ręku może wejść do każdej innej instytucji, co nie oznacza, że każda firma ma zatrudniać
Tydzień wcześniej w szpitalu na ul. Warszawskiej szaleniec wpadł do izby przyjęć z kołkiem w ręku. Okładał kijem pacjentów i personel. Pielęgniarki musiały przed nim klękać. Sprawca uciekł, ale policja złapała go na ul. Głowackiego. - Kilku sanitariuszy albo ochroniarzy powinno być na miejscu tylko z racji tego, że są silni. Personel nie może żyć w strachu. Będziemy rozmawiać o tym z dyrekcją - mówi Andrzej Andrzejczak, szef szpitalnej Solidarności. <br>Zdaniem dyr. Wakulicza szpital nie może zatrudniać ,,ochroniarzy z pałkami'', którzy będą pilnowali porządku. - Pijany z kołkiem w ręku może wejść do każdej innej instytucji, co nie oznacza, że każda firma ma zatrudniać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego