Woda dostaje się na rozgrzaną obudowę silnika i po chwili auto wypełniają kłęby pary. Widoczność zerowa. Huk! Samochód wpada na przęsło wiaduktu. Da się jechać. Strata duża, ale wciąż prowadzą. W strefie serwisowej mechanicy wymieniają całe zawieszenie w kilkanaście minut (w normalnym serwisie taka operacja trwa kilka godzin). Os 16: Piechowice-Jelenia Góra. Znowu kałuża, wyniosło. Prawy łuk - za szeroko! Lewy - zacieśnić! Za późno: łup - lewy krawężnik, ułamek sekundy - łup - prawy. Koła ledwie się trzymają... Dojechać!!! Dojechali. Mistrzostwo Polski! Szampan na rampie, owacja kibiców, radość sponsorów. I refleksja. "Nigdy nie można być pewnym swego - mówi Janusz. - Nie można pozwolić sobie na