Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
idziemy przecież do gimnazjum - powiedział Kękuś - gdyby mój ojciec...
- Pan Rymsza jest chory i niedługo już chyba, niestety, będzie was uczył.
- On w ogóle nie ma seminarium nauczycielskiego! - krzyknął generał Syrojeżka.
- Proszę o spokój. Kto chciałby odpowiadać?
- Ja! - zawołał Zenuś.
- Proszę.
- Jeśli mi wolno, chciałbym odczytać moje wypracowanie pod tytułem "Piękno walki za ojczyznę". Chłopcy, uspokójcie się, bo nie mogę przecież zrywać głosu. Proszę pana, czy mam zaczekać...
- Cisza, chłopcy, posłuchajmy, co Dobrzynkiewicz przeczyta.
- "I poszli nasi chłopcy w bój, w śmiertelną krwawą walkę o wolność..."
- Skonam - jęknął Kajaki. Polek spostrzegł naraz ze zdumieniem, że Puciałłówna patrzy na niego, wyraźnie na
idziemy przecież do gimnazjum - powiedział Kękuś - gdyby mój ojciec...<br>- Pan Rymsza jest chory i niedługo już chyba, niestety, będzie was uczył.<br>- On w ogóle nie ma seminarium nauczycielskiego! - krzyknął generał Syrojeżka.<br>- Proszę o spokój. Kto chciałby odpowiadać?<br>- Ja! - zawołał Zenuś.<br>- Proszę.<br>- Jeśli mi wolno, chciałbym odczytać moje wypracowanie pod tytułem "Piękno walki za ojczyznę". Chłopcy, uspokójcie się, bo nie mogę przecież zrywać głosu. Proszę pana, czy mam zaczekać...<br>- Cisza, chłopcy, posłuchajmy, co Dobrzynkiewicz przeczyta.<br>- "I poszli nasi chłopcy w bój, w śmiertelną krwawą walkę o wolność..."<br>- Skonam - jęknął Kajaki. Polek spostrzegł naraz ze zdumieniem, że Puciałłówna patrzy na niego, wyraźnie na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego