w mem sercu <orig>pochuć</> świętokradzka,<br>Jedna snać już tylko w życiu została mi schadzka,<br> Niespodziana jak ten ptak,<br> Co w jeziorze gdzieś na wznak<br> Odbił się znienacka.<br><br>Nie odgadły swych przeznaczeń byty nierozumne,<br>Może wtenczas się spotkają, gdy będą bezszumne -<br> Na mych rzęsach osiadł czas:<br> "Powiedz, czasie, komu z nas<br> Pierwej sklecą trumnę?<br><br>Jeśli mamy zbyć istnienia każde niespodzianie,<br>Jeśli to, co stać się miało, dla mnie się nie stanie,<br> Jednocześnie, w jednym śnie<br> Skrępuj śmiercią ją i mnie<br> Na pierwsze spotkanie."<br><br>Pewnie stała się tej nocy radość niepojęta,<br>Bo szumiały leśne szumy, jak w przededniu święta...<br> Nad jeziorem leciał ptak