Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
własnych czterech kółkach.
Szosa była typowo polska, więc po paru kilometrach wpakowali się na paskudny wybój. Broniszewski zwolnił i zaczął jechać niemal zgodnie z przepisami, które sam przegłosował jakiś czas temu.
Minutę później zza zakrętu wysunęła się sylwetka motocyklisty.
- Szybki jest - mruknął niezobowiązująco Suliński.
Siedzący na prawo od niego Jurczak - Platforma Obywatelska, dawniej Unia Wolności, druga kadencja w Sejmie - zerknął przez ramię:
- Syn wierci mi dziurę w brzuchu o taką zabawkę - uśmiechnął się. - To chyba twój fan, Darek. Nie chcę cię martwić, ale jak tak dalej będzie jeździł, to stracisz wyborcę.
- A kolega Suliński będzie się musiał głowić, skąd wziąć dodatkowe pieniądze
własnych czterech kółkach.<br>Szosa była typowo polska, więc po paru kilometrach wpakowali się na paskudny wybój. Broniszewski zwolnił i zaczął jechać niemal zgodnie z przepisami, które sam przegłosował jakiś czas temu.<br>Minutę później zza zakrętu wysunęła się sylwetka motocyklisty.<br>- Szybki jest - mruknął niezobowiązująco Suliński.<br>Siedzący na prawo od niego Jurczak - Platforma Obywatelska, dawniej Unia Wolności, druga kadencja w Sejmie - zerknął przez ramię:<br>- Syn wierci mi dziurę w brzuchu o taką zabawkę - uśmiechnął się. - To chyba twój fan, Darek. Nie chcę cię martwić, ale jak tak dalej będzie jeździł, to stracisz wyborcę.<br>- A kolega Suliński będzie się musiał głowić, skąd wziąć dodatkowe pieniądze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego