Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
obrazami, wystrzegające się wszakże prostej plakatowości. Ostatnio jednak, zwłaszcza w spektaklach realizowanych w przestrzeniach zamkniętych ("Pijcie ocet, panowie" według Charmsa), zauważyć można w instrumentarium Szkotaka nowe, dalekie od praktyki "alternatywy" środki wyrazu: ściszenie, łagodną ironię, melancholijny żart, gorycz i smutek. Jego widownia namawiana jest raczej do zadumy niż do buntu.

Po diabła więc wciskam obydwu artystów do wspólnego wora? Co łączy "Ofiarę Wilgefortis", nowy spektakl Tomaszuka w Wierszalinie, oparty na średniowiecznej legendzie (opisanej także w "Domu dziennym, domu nocnym" Olgi Tokarczuk, lecz opowiedzianej tu całkiem inaczej) - z "Pod drzwiami", nigdy w Polsce nie graną postekspresjonistyczną sztuką Wolfganga Borcherta, której to sztuki inscenizacją
obrazami, wystrzegające się wszakże prostej plakatowości. Ostatnio jednak, zwłaszcza w spektaklach realizowanych w przestrzeniach zamkniętych ("Pijcie ocet, panowie" według Charmsa), zauważyć można w instrumentarium Szkotaka nowe, dalekie od praktyki "alternatywy" środki wyrazu: ściszenie, łagodną ironię, melancholijny żart, gorycz i smutek. Jego widownia namawiana jest raczej do zadumy niż do buntu.<br><br>Po diabła więc wciskam obydwu artystów do wspólnego wora? Co łączy "Ofiarę Wilgefortis", nowy spektakl Tomaszuka w Wierszalinie, oparty na średniowiecznej legendzie (opisanej także w "Domu dziennym, domu nocnym" Olgi Tokarczuk, lecz opowiedzianej tu całkiem inaczej) - z "Pod drzwiami", nigdy w Polsce nie graną postekspresjonistyczną sztuką Wolfganga Borcherta, której to sztuki inscenizacją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego