Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
różnymi odmianami złota. I w dodatku przemijalność. Kridl, Jane, Josif, wszyscy w krainie cieni. I prawie już wśród cieni ta, w której podkochiwałem się w Krasnogrudzie, a którą spotkałem w North Hampton jako lekarza psychiatrę, Tola Bogucka, której paru innych nazwisk już w tej chwili nie pamiętam.

D`Astrée, Anka. Po mężu nazywała się Rawicz, panieńskiego nazwiska nie pamiętam. Rodzina jej pochodziła z miasteczka Druja - czyli posapieżyńskie dobra Miłoszów - mieliśmy więc temat do rozmowy. Nie łączyły mnie zresztą z nią żadne bliższe stosunki, poza tym że bywała na wieczorach u Pallotynów przy ulicy Surcouf. Jej polszczyzna była znakomita, skończyła przecie polskie gimnazjum
różnymi odmianami złota. I w dodatku przemijalność. Kridl, Jane, Josif, wszyscy w krainie cieni. I prawie już wśród cieni ta, w której podkochiwałem się w Krasnogrudzie, a którą spotkałem w North Hampton jako lekarza psychiatrę, Tola Bogucka, której paru innych nazwisk już w tej chwili nie pamiętam.<br><br>&lt;tit&gt;D`Astrée, Anka.&lt;/&gt; Po mężu nazywała się Rawicz, panieńskiego nazwiska nie pamiętam. Rodzina jej pochodziła z miasteczka Druja - czyli posapieżyńskie dobra Miłoszów - mieliśmy więc temat do rozmowy. Nie łączyły mnie zresztą z nią żadne bliższe stosunki, poza tym że bywała na wieczorach u Pallotynów przy ulicy Surcouf. Jej polszczyzna była znakomita, skończyła przecie polskie gimnazjum
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego