Typ tekstu: Książka
Autor: Strączek Adam
Tytuł: Wyznanie lekarza-łapownika
Rok: 1995
perspektywy. Realne perspektywy na poprawę sytuacji życiowej swojej i swojej rodziny. Tych perspektyw brakowało od zawsze. Za komuny liczyły się układy i znajomości, często zawierane przy kieliszku. Ileż wtedy spraw ,,przepychano przez bufet''! Teraz liczą się pieniądze, a ludziom zaczęło brakować na czynsz i bywa, że praca wisi na włosku. Po staremu więc gasi się flaszką kompleksy. Nie ma na nowe buty? Nie ma na banana dla dziecka? Zawsze się znajdzie jeszcze te parę złotych na ,,żytko'' i prywatne omłoty. A jak już zaszumi w głowie, to wtedy choć na chwilę czujemy się dowartościowani, my, bohaterscy pogromcy wódki i własnej wątroby. Nawet
perspektywy. Realne perspektywy na poprawę sytuacji życiowej swojej i swojej rodziny. Tych perspektyw brakowało od zawsze. Za komuny liczyły się układy i znajomości, często zawierane przy kieliszku. Ileż wtedy spraw ,,przepychano przez bufet''! Teraz liczą się pieniądze, a ludziom zaczęło brakować na czynsz i bywa, że praca wisi na włosku. Po staremu więc gasi się flaszką kompleksy. Nie ma na nowe buty? Nie ma na banana dla dziecka? Zawsze się znajdzie jeszcze te parę złotych na ,,żytko'' i prywatne omłoty. A jak już zaszumi w głowie, to wtedy choć na chwilę czujemy się dowartościowani, my, bohaterscy pogromcy wódki i własnej wątroby. Nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego