Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Polski? Ale Polska i Francja będą, będą dzięki nam i dzięki nam świat zostanie zbawiony.
Jasiek patrzał na mnie bezrozumnie i z entuzjazmem kiwał głową.
- Tak, tak. Tak, tak, tak. Powtórzyłem to samo po francusku. Jean nie więcej rozumiał i z nie mniejszym entuzjazmem kiwał głową.
- ...
- A teraz - powiedziałem - spać. Pobudka, apel. Spać i dobrze mi się, chłopaki, wyspać, żeby nabrać sił do dalszych wypadków. Dużo nas jeszcze czeka trudów i niepokojów.
Rozłożyliśmy w szałasie palta i legliśmy znużeni. Ja pośrodku, po mojej prawej stronie Jasiek, a po lewej Jean. Usnęli szybko. Po chwili słychać było mocarne, zdrowe chrapanie Jaśka i
Polski? Ale Polska i Francja będą, będą dzięki nam i dzięki nam świat zostanie zbawiony.<br>Jasiek patrzał na mnie bezrozumnie i z entuzjazmem kiwał głową.<br>- Tak, tak. Tak, tak, tak. Powtórzyłem to samo po francusku. Jean nie więcej rozumiał i z nie mniejszym entuzjazmem kiwał głową.<br>- ...<br>- A teraz - powiedziałem - spać. Pobudka, apel. Spać i dobrze mi się, chłopaki, wyspać, żeby nabrać sił do dalszych wypadków. Dużo nas jeszcze czeka trudów i niepokojów.<br>Rozłożyliśmy w szałasie palta i legliśmy znużeni. Ja pośrodku, po mojej prawej stronie Jasiek, a po lewej Jean. Usnęli szybko. Po chwili słychać było mocarne, zdrowe chrapanie Jaśka i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego