Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
w uznaniu dla jakości pocałunku. Te, Haberbusch, popatrz - zmobilizował uwagę Kolumba. Chłopak podniósł wzrok znad gazety. I tym razem była to gazeta polska. Starym nałogiem Kolumba były lektury "polskich londyńczyków", Kpił z nich, ale potrzebował jakiegoś symbolu swoich związków z... czym? Bo nie z krajem. Teraz założył palcem czytane miejsce. Podczas gdy szukał spojrzeniem, o co chodzi, Jagiełło zajrzał mu przez ramię.- ..doprowadziło go do rozłamu. Z prezydium Stronnictwa wystąpili: Pani Arciszewska i pan Pawlas, pozostawiając u władzy Pielickiego i Zarembę... - odczytał kpiarsko fragment artykułu o jakichś ideowych bojach emigrantów.
- Rozłamowcy są w lepszej sytuacji - wmieszał się niespodziewanie Robert.
- Czemu? - Kolumb był
w uznaniu dla jakości pocałunku. Te, Haberbusch, popatrz - zmobilizował uwagę Kolumba. Chłopak podniósł wzrok znad gazety. I tym razem była to gazeta polska. Starym nałogiem Kolumba były lektury "polskich londyńczyków", Kpił z nich, ale potrzebował jakiegoś symbolu swoich związków z... czym? Bo nie z krajem. Teraz założył palcem czytane miejsce. Podczas gdy szukał spojrzeniem, o co chodzi, Jagiełło zajrzał mu przez ramię.- ..doprowadziło go do rozłamu. Z prezydium Stronnictwa wystąpili: Pani Arciszewska i pan Pawlas, pozostawiając u władzy Pielickiego i Zarembę... - odczytał kpiarsko fragment artykułu o jakichś ideowych bojach emigrantów.<br>&lt;page nr=487&gt; - Rozłamowcy są w lepszej sytuacji - wmieszał się niespodziewanie Robert.<br>- Czemu? - Kolumb był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego