Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Kto była ta kobieta?
- Słyszałeś... mam kłopot, jak się ma pecha, to już w każdym przypadku, żal mi jej, ale jakże mam pomóc?
- Przecież ciotka daje ci na utrzymanie tego dziecka.
- Daje... no, daje, ale przecież sam muszę z czegoś żyć.
- Hm, jakże to było, powiedz, niech wiem.
- Dawna historia. Półtora roku temu mieszkałem u Dumkiewiczów, ona była tam pokojówką... ładna dziewczyna, stało się. Na jakie trzy miesiące przed moim wyjazdem urodziło się dziecko. Pomagałem jej wtedy, bo mogłem, ale teraz... skąd mam brać, przecież wiesz, jak jest.
- Omotałeś ją swymi szarlatańskimi nowelami, jakaś artystyczna dusza z niej, niech mi kto
Kto była ta kobieta?<br>- Słyszałeś... mam kłopot, jak się ma pecha, to już w każdym przypadku, żal mi jej, ale jakże mam pomóc?<br>- Przecież ciotka daje ci na utrzymanie tego dziecka.<br>- Daje... no, daje, ale przecież sam muszę z czegoś żyć.<br>- Hm, jakże to było, powiedz, niech wiem.<br>- Dawna historia. Półtora roku temu mieszkałem u Dumkiewiczów, ona była tam pokojówką... ładna dziewczyna, stało się. Na jakie trzy miesiące przed moim wyjazdem urodziło się dziecko. Pomagałem jej wtedy, bo mogłem, ale teraz... skąd mam brać, przecież wiesz, jak jest.<br>- Omotałeś ją swymi szarlatańskimi nowelami, jakaś artystyczna dusza z niej, niech mi kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego