Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
dziewczynkę po głowie i przełknął ślinę. Wcale nie miał ochoty wysiadać, gdy tak gładził ręką główkę małej, lecz winda zatrzymała się nieubłaganie na jego piętrze. Na wojnie jak na wojnie, trzeba.., ech.., wysiąść. Umiał sobie wiele wytłumaczyć, a przez to z pewnych rzeczy zrezygnować, choć wzruszyło go to nieoczekiwane spotkanie. Pomaleńku otwierał drzwi do mieszkania jakby bał się, że każdy gwałtowny ruch zgasi przyjemne wspomnienie.
Otworzył drzwi i włączył odbiornik telewizyjny oraz radyjko. Kawalerka wypełniła się ciepłymi dźwiękami. "Gdybym miał piloty.." westchnął "wszystko odbywałoby się dużo szybciej".
Pan Jan był zwyczajnym człowiekiem. Zupełnie, że zwyczajnym. Każdego ranka w ramach zabijania czasu
dziewczynkę po głowie i przełknął ślinę. Wcale nie miał ochoty wysiadać, gdy tak gładził ręką główkę małej, lecz winda zatrzymała się nieubłaganie na jego piętrze. Na wojnie jak na wojnie, trzeba.., ech.., wysiąść. Umiał sobie wiele wytłumaczyć, a przez to z pewnych rzeczy zrezygnować, choć wzruszyło go to nieoczekiwane spotkanie. Pomaleńku otwierał drzwi do mieszkania jakby bał się, że każdy gwałtowny ruch zgasi przyjemne wspomnienie. <br>Otworzył drzwi i włączył odbiornik telewizyjny oraz radyjko. Kawalerka wypełniła się ciepłymi dźwiękami. "Gdybym miał piloty.." westchnął "wszystko odbywałoby się dużo szybciej". <br>Pan Jan był zwyczajnym człowiekiem. Zupełnie, że zwyczajnym. Każdego ranka w ramach zabijania czasu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego