Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
zakończył chytrze.
- Chyba dadzą - odrzekł obojętnie radca, ale pomyślał sobie, jaki to z tego gajowego chytry lis. Od razu się zorientował, w czym rzecz. Kiedy już radca mógł kuśtykać po korytarzu, zadzwonił do swojego przyjaciela Edmunda i powiadomił go, gdzie jest. Kotowicz zjawił się jeszcze tego samego popołudnia, wielce zaniepokojony.
- Postrzeliłeś się? Jak to możliwe? Ty, stary wyga!
Tadeusz uśmiechnął się smutno.
- No cóż, niechcący posłużyłem za cel pewnej kanalii - zaczął - ale za to ta kanalia załatwi mi pozwolenie na broń.
Musiał opowiedzieć wszystko od początku, z najmniejszymi szczegółami. Przyjaciel tylko kręcił głową.
- Należało go oskarżyć - powiedział surowo.
- Dla mnie ten
zakończył chytrze. <br>- Chyba dadzą - odrzekł obojętnie radca, ale pomyślał sobie, jaki to z tego gajowego chytry lis. Od razu się zorientował, w czym rzecz. Kiedy już radca mógł kuśtykać po korytarzu, zadzwonił do swojego przyjaciela Edmunda i powiadomił go, gdzie jest. Kotowicz zjawił się jeszcze tego samego popołudnia, wielce zaniepokojony. <br>- Postrzeliłeś się? Jak to możliwe? Ty, stary wyga!<br>Tadeusz uśmiechnął się smutno. <br>- No cóż, niechcący posłużyłem za cel pewnej kanalii - zaczął - ale za to ta kanalia załatwi mi pozwolenie na broń. <br>Musiał opowiedzieć wszystko od początku, z najmniejszymi szczegółami. Przyjaciel tylko kręcił głową. <br>- Należało go oskarżyć - powiedział surowo. <br>- Dla mnie ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego