Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
kwalifikacji. Sytuacja była dla niego zupełnie nowa, a odpowiedzialność ogromna. Nie czuł się wobec niej tak pewnie jak wtedy, gdy przemawiał do delegatów załóg czy publiczności przed bramą. Zwierzając się nam, powiedział: "Wiedziałem dokładnie, co mam robić, dopóki nie zgodzili się rozmawiać. A teraz nie wiem i musicie mi pomóc". Potrzebował więc pomocy i stąd to pytanie do Mazowieckiego i Geremka. Dowód jego wrodzonych talentów politycznych, trzeźwej oceny własnych możliwości i umiejętności chwytania w lot okazji, korzystania z pomocy innych. Nie wiem, czy w tym momencie mieli oni już omówiony zamiar stworzenia Komisji Ekspertów. Bardziej prawdopodobne jest, że idea ta, jak
kwalifikacji. Sytuacja była dla niego zupełnie nowa, a odpowiedzialność ogromna. Nie czuł się wobec niej tak pewnie jak wtedy, gdy przemawiał do delegatów załóg czy publiczności przed bramą. Zwierzając się nam, powiedział: "Wiedziałem dokładnie, co mam robić, dopóki nie zgodzili się rozmawiać. A teraz nie wiem i musicie mi pomóc". Potrzebował więc pomocy i stąd to pytanie do Mazowieckiego i Geremka. Dowód jego wrodzonych talentów politycznych, trzeźwej oceny własnych możliwości i umiejętności chwytania w lot okazji, korzystania z pomocy innych. Nie wiem, czy w tym momencie mieli oni już omówiony zamiar stworzenia Komisji Ekspertów. Bardziej prawdopodobne jest, że idea ta, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego