Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i - jak mam nadzieję - nie uwierzą, że mycie naczyń, niekontrolowane rodzenie dzieci i bycie poklepywaną po pupie należy do "wiecznej natury kobiecej" i że wszelka samodzielność (lub nawet tylko dążenie do niej) skazuje kobietę na samotność, nienormalność lub - nie daj Boże - feminizm.
Co robią dzisiejsze młode czarownice? Przede wszystkim pracują. Pracują nad sobą, to znaczy obierają taką drogę życia, która pozwala im na stosunkowo duże uniezależnienie. Najpierw od rodziców. Moja czarownica przyjechała z niedużego miasta z południa Polski. Zdawała na kilka kierunków studiów, (teraz to i modne, i konieczne), zdała na wszystkie, nie na wszystkie się dostała, wybrała te, które dają najwięcej. To
i - jak mam nadzieję - nie uwierzą, że mycie naczyń, niekontrolowane rodzenie dzieci i bycie poklepywaną po pupie należy do "wiecznej natury kobiecej" i że wszelka samodzielność (lub nawet tylko dążenie do niej) skazuje kobietę na samotność, nienormalność lub - nie daj Boże - feminizm.<br>Co robią dzisiejsze młode czarownice? Przede wszystkim pracują. Pracują nad sobą, to znaczy obierają taką drogę życia, która pozwala im na stosunkowo duże uniezależnienie. Najpierw od rodziców. Moja czarownica przyjechała z niedużego miasta z południa Polski. Zdawała na kilka kierunków studiów, (teraz to i modne, i konieczne), zdała na wszystkie, nie na wszystkie się dostała, wybrała te, które dają najwięcej. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego