Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
a teraz utrzymuje najgorszą hołotę i bawi się w deprawację młodzieży? Wczoraj widziano go z nią w "Iluzjonie" czy innym jakim "Excelsiorze". Dlatego to dochody naszych dzieci...
MATKA
zrywa się
Milczeć, chamie! Precz z mego domu!! Do kuchni na ochłapy! Tu nie wolno!... Milczeć!! Bo ja cię policją, ty kanalio!... Precz!!!
Plejtus ucieka na prawo, kaszląc. Matka pada na fotel
Więc oni w ten sposób... Ach, to potworne! Ale to jest dziwne, że się tak normalnie czuję. Zupełnie przeszedł mi ten obłęd.
Znowu przypomina sobie tamto
Ach, to straszne!!
Nagle innym tonem
Nie - to niemożliwe, to niemożliwe.
GŁOS
A sama tak
a teraz utrzymuje najgorszą hołotę i bawi się w deprawację młodzieży? Wczoraj widziano go z nią w "Iluzjonie" czy innym jakim "Excelsiorze". Dlatego to dochody naszych dzieci...<br> MATKA<br> zrywa się<br>Milczeć, chamie! Precz z mego domu!! Do kuchni na ochłapy! Tu nie wolno!... Milczeć!! Bo ja cię policją, ty kanalio!... Precz!!!<br> Plejtus ucieka na prawo, kaszląc. Matka pada na fotel<br>Więc oni w ten sposób... Ach, to potworne! Ale to jest dziwne, że się tak normalnie czuję. Zupełnie przeszedł mi ten obłęd.<br> Znowu przypomina sobie tamto<br>Ach, to straszne!!<br> Nagle innym tonem<br>Nie - to niemożliwe, to niemożliwe.<br> GŁOS<br>A sama tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego