Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wybuchła Polska w 1918 r., twórcy łudzili się, że tym samym zostali zwolnieni z obowiązku służenia sprawie. Jan Lechoń rozmarzył się nawet w głośnym wierszu "Herostrates": "A wiosną - niechaj wiosnę, nie Polskę, zobaczę". Ale Polska wciąż stawała przed oczami. Dlatego też poeci Skamandra, do którego należał Lechoń, w oczach publicystów "Prosto z mostu" nie byli wcale dobrymi Polakami. Naprawdę dobrzy Polacy postrzegali skamandrytów jako grupę kawiarnianych liberałów o niewyraźnych barwach narodowych.

Andrzej Bobkowski w "Szkicach piórkiem" zanotował 25 marca 1943 r.: "Hipokryzja na punkcie Polski i Ojczyzny (przez wielkie "O" - nie taniej) jest u nas zboczeniem narodowym. Hipokryzja ojczyźniana wpędza nas w tę
wybuchła Polska w 1918 r., twórcy łudzili się, że tym samym zostali zwolnieni z obowiązku służenia sprawie. Jan Lechoń rozmarzył się nawet w głośnym wierszu "Herostrates": "A wiosną - niechaj wiosnę, nie Polskę, zobaczę". Ale Polska wciąż stawała przed oczami. Dlatego też poeci Skamandra, do którego należał Lechoń, w oczach publicystów "Prosto z mostu" nie byli wcale dobrymi Polakami. Naprawdę dobrzy Polacy postrzegali skamandrytów jako grupę kawiarnianych liberałów o niewyraźnych barwach narodowych.<br><br>Andrzej Bobkowski w "Szkicach piórkiem" zanotował 25 marca 1943 r.: "Hipokryzja na punkcie Polski i Ojczyzny (przez wielkie "O" - nie taniej) jest u nas zboczeniem narodowym. Hipokryzja ojczyźniana wpędza nas w tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego