tym wszystkim?<br> - Właśnie że mają! Bo wbrew intencjom kolonistów tak się rozmnożyły,<br>iż zaczęły wyjadać trawę konieczną dla hodowli owiec. Jakbyś teraz,<br>brachu, zgubił na stepie trochę cykorii, to znów mogłoby się stać nowe<br>nieszczęście. Czy wyobrażasz sobie, co by nastąpiło, gdyby twoja<br>cykoria rozpleniła się tutaj i wyparła trawę? Przecież owce<br>pozdychałyby z głodu...<br> - Jak pan może tak mówić? - oburzył się Tomek. - A kogo to musiałem<br>pocieszać tam, w parowie, podczas burzy piaskowej?<br> - A to wykrętne chłopaczysko! - śmiał się bosman. - No, pal cię<br>licho! Kręcisz językiem jak kołowrotkiem. Ale my tu gadu, gadu, a nie<br>zapytaliśmy nawet, jak też udały