nocy:<br><br><foreign>Weh mir, wo nehm'ich, wenn<br>Es Winter ist, die Blumen, und wo<br>Den Sonnenschein<br>Und Schatten der Erde?</><br><br>A z zarośli na krawędzi szosy wydobyło się, jakby w odpowiedzi, rozpaczliwe miauczenie, które wnet przeobraziło się w skowyt i pisk, i wreszcie przeszło w otępiający łoskot, chichot i smród.</><br><br><br><div year="1975" sex="m"><tit>Aneks</><br><tit>Przedmowa do Aktu</><br>Adama Czerniawskiego poznałem w Oxfordzie, kiedy pisałem tam pracę pt. Paradoxes of self-reference. Moim przełożonym był nieżyjący już dziś Arthur Prior z Balliol, znany ze swego zainteresowania szkołą lwowsko-warszawską. Spotykałem się z Czerniawskim zazwyczaj w skromnym, lecz przytulnym pubie przy Little Clarendon Street, po seminariach pani