Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
chwili nie ma wstępu do Positive'a... wyrzucili go jak kryminalistę... Od razu mieli już przygotowanego jakiegoś młokosa na kierownika... I co mu powiedzieli? Że inwentaryzacja wykazała nieewidencjonowane elementy, trzydzieści sztuk. Gdzie on by aż tak ryzykował dla trzydziestu elementów! Musieli mu coś podrzucić.
I wszystko już było od dawna przygotowane. Przeszkolony kierownik. Nowa załoga. Jak oni to zdążyli wszystko zrobić? Ciekawe, czy już czeka kierownik na mój Positive? Co tu człowiek może po tym wszystkim myśleć? Wierzyć, że to mnie nie spotka, że Zambrowski może rzeczywiście kombinował coś na lewo, że tylko tak gada, że wywalili go z powodu niskiego poziomu
chwili nie ma wstępu do Positive'a... wyrzucili go jak kryminalistę... Od razu mieli już przygotowanego jakiegoś młokosa na kierownika... I co mu powiedzieli? Że inwentaryzacja wykazała nieewidencjonowane elementy, trzydzieści sztuk. Gdzie on by aż tak ryzykował dla trzydziestu elementów! Musieli mu coś podrzucić.<br>I wszystko już było od dawna przygotowane. Przeszkolony kierownik. Nowa załoga. Jak oni to zdążyli wszystko zrobić? Ciekawe, czy już czeka kierownik na mój Positive? Co tu człowiek może po tym wszystkim myśleć? Wierzyć, że to mnie nie spotka, że Zambrowski może rzeczywiście kombinował coś na lewo, że tylko tak gada, że wywalili go z powodu niskiego poziomu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego