Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
wcale nie jest śmieszne. Przecież mógłbyś teraz leżeć gdzieś w kostnicy, a ja nic bym nie wiedziała! Nikt by mnie nie zawiadomił. Ja się do tego nie nadaję, Maksiu. Do takich afer. To nie na moje nerwy.
- Już dobrze.
- Nie, nie jest dobrze! Wyjeżdżam do domu.
- Nie rób tego - poprosiłem.
- Przykro mi, że cię zostawiam w potrzebie. Ja nie jestem dość dzielna, przepraszam. Nie potrafię przyglądać się, jak toczysz wojnę z całym światem. Przecież ty nie zrezygnujesz. Widzę, że już obmyślasz następny krok. To się nie może dobrze skończyć.
- Będę uważał, obiecuję ci - powiedziałem najłagodniej, jak potrafiłem. - Już mnie nikt nie
wcale nie jest śmieszne. Przecież mógłbyś teraz leżeć gdzieś w kostnicy, a ja nic bym nie wiedziała! Nikt by mnie nie zawiadomił. Ja się do tego nie nadaję, Maksiu. Do takich afer. To nie na moje nerwy. <br>- Już dobrze.<br>- Nie, nie jest dobrze! Wyjeżdżam do domu. <br>- Nie rób tego - poprosiłem. <br>- Przykro mi, że cię zostawiam w potrzebie. Ja nie jestem dość dzielna, przepraszam. Nie potrafię przyglądać się, jak toczysz wojnę z całym światem. Przecież ty nie zrezygnujesz. Widzę, że już obmyślasz następny krok. To się nie może dobrze skończyć.<br>- Będę uważał, obiecuję ci - powiedziałem najłagodniej, jak potrafiłem. - Już mnie nikt nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego