Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Dziewczyna z Banku Prowincjonalnego S. A.
Rok: 1997
czarnym transporterem. Byli tam jakieś piętnaście minut. Zdążyłem w tym czasie wypalić dwa papierosy i wypić piwo. Jak odjechali, wszedłem z powrotem do sklepu i zrobiłem zakupy dla matki. Przede mną stała jakaś kobieta. Nie potrafię jej opisać, bo nie zwróciłem na nią uwagi. Wyjaśniam, że nie znam wszystkich mieszkańców Przywar, ponieważ sprowadziliśmy się tu z matką dopiero dwa lata temu. Otrzymaliśmy w spadku dom po dziadku. Wyszedłem na dwór i zobaczyłem, że przed bankiem stoi czerwony golf. Starszy model. Auto było puste w środku. To znaczy, nie było w nim kierowcy. W tym czasie do banku chciała wejść nie znana
czarnym transporterem. Byli tam jakieś piętnaście minut. Zdążyłem w tym czasie wypalić dwa papierosy i wypić piwo. Jak odjechali, wszedłem z powrotem do sklepu i zrobiłem zakupy dla matki. Przede mną stała jakaś kobieta. Nie potrafię jej opisać, bo nie zwróciłem na nią uwagi. Wyjaśniam, że nie znam wszystkich mieszkańców Przywar, ponieważ sprowadziliśmy się tu z matką dopiero dwa lata temu. Otrzymaliśmy w spadku dom po dziadku. Wyszedłem na dwór i zobaczyłem, że przed bankiem stoi czerwony golf. Starszy model. Auto było puste w środku. To znaczy, nie było w nim kierowcy. W tym czasie do banku chciała wejść nie znana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego