Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
ratunek Ciri.
- Ciri - powtórzył, zamyślony. - Lwiątko... Dziwne to było dziecko.
- Było?
- Och - żachnął się znowu. - le się wyraziłem. Było, bo już nie jest dzieckiem. To miałem na myśli. Tylko to. Cirilla, Lwiątko z Cintry... Spędzała na Skellige lata i zimy. Nieraz narozrabiała, że ho-ho! Diablątko to było, nie Lwiątko... Psiakrew, już drugi raz powiedziałem "było"... Yennefer, różne plotki docierają tu z lądu... Jedni mówią, że Ciri jest w Nilfgaardzie...
- Nie ma jej w Nilfgaardzie.
- Drudzy mówią, że dziewczyna nie żyje.
Yennefer milczała, gryząc wargi.
- Ale tej drugiej plotce - powiedział twardo jarl - zaprzeczę ja. Ciri żyje. Jestem tego pewien. Nie było
ratunek Ciri. <br>- Ciri - powtórzył, zamyślony. - Lwiątko... Dziwne to było dziecko.<br>- Było?<br>- Och - żachnął się znowu. - le się wyraziłem. Było, bo już nie jest dzieckiem. To miałem na myśli. Tylko to. Cirilla, Lwiątko z Cintry... Spędzała na Skellige lata i zimy. Nieraz narozrabiała, że ho-ho! Diablątko to było, nie Lwiątko... Psiakrew, już drugi raz powiedziałem "było"... Yennefer, różne plotki docierają tu z lądu... Jedni mówią, że Ciri jest w Nilfgaardzie...<br>- Nie ma jej w Nilfgaardzie.<br>- Drudzy mówią, że dziewczyna nie żyje.<br>Yennefer milczała, gryząc wargi. <br>- Ale tej drugiej plotce - powiedział twardo jarl - zaprzeczę ja. Ciri żyje. Jestem tego pewien. Nie było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego