Wiersz? - zdziwił się ojciec.<br><br>- To było dawno... w Turgielach...- wybąkała Mama i umilkła, widząc, że Ojciec rozgląda się niepewnie wokół, i czując, że powiedziała za dużo.<br><br>Wokoło nie było nikogo prócz niemieckich jeńców, w milczeniu dźgających oskardami ruiny. Ojciec przymrużył oko, przyłożył palec do ust i jak mógł najciszej, powiedział:<br><br>- Pst!<br><br>Mama też podniosła palec i powiedziała:<br><br>- Pst!<br><br>Potem zapomnieli o Niemcach, ruinach i wszystkim wokół. Stali na przeciw siebie i mówili: - Pst! - na najróżniejsze sposoby, a gdy im się znudziło, zaczęli umawiać się na spotkanie, długo i solennie, żeby się, broń Boże, coś któremuś z nich nie pomyliło.<br><br>Dwa tygodnie