Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
i tylko - w tym momencie - sobą, ponieważ obok niego idzie "ktoś identyczny i tożsamy". On sam, bohater, już dojrzały, może trzydziestoletni... idzie w świat z własnym sobowtórem, do którego nie czuje "nic, nic, nic"... A zatem w tym tylko momencie uwolnienia, opuszczenia, zapomnienia - w "zobojętnieniu błogim" - czuje się naprawdę sobą. Quasi-sobowtór pełni tutaj rolę "właściwego ja" bohatera: osiągnięcie stanu wolności (możliwości) zostaje rozpoznane jako najbardziej własne, budujące tożsamość.
Jaki stąd wniosek? Chyba ten, że będzie się on teraz starał utrzymać nieco bliżej owego stanu pustki i swobody (albo wewnętrznej dyspozycyjności), jakiego zakosztował, uwolniwszy się od obecności Młodziaków. Ale to nie
i tylko - w tym momencie - sobą, ponieważ obok niego idzie "ktoś identyczny i tożsamy". On sam, bohater, już dojrzały, może trzydziestoletni... idzie w świat z własnym sobowtórem, do którego nie czuje "nic, nic, nic"... A zatem w tym tylko momencie uwolnienia, opuszczenia, zapomnienia - w "zobojętnieniu błogim" - czuje się naprawdę sobą. Quasi-sobowtór pełni tutaj rolę "właściwego ja" bohatera: osiągnięcie stanu wolności (możliwości) zostaje rozpoznane jako najbardziej własne, budujące tożsamość.<br>Jaki stąd wniosek? Chyba ten, że będzie się on teraz starał utrzymać nieco bliżej owego stanu pustki i swobody (albo wewnętrznej dyspozycyjności), jakiego zakosztował, uwolniwszy się od obecności Młodziaków. Ale to nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego