Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
że właściwie odczytała sygnał; blask oczu. I w tym samym momencie dociera do mnie, że jeśli tak precyzyjnego fryzjerskiego zabiegu dokonały łapki, które kilka godzin wcześniej nie potrafiły włączyć rozrusznika, to albo stał się medyczny cud, albo w robocie była flaszka; ten blask potwierdza mi podejrzenia.
Na twoją cześć, o Rabbi, kupiliśmy w Peweksie smirnowa; byłem przeciwny, ale przekonała mnie, że musi być normalnie; ona ma grypę, więc nie pije, ale przecież ja i ty, przyjaciele, którzy od lat się nie widzieli, powinni okazję uczcić.
- Witku, świat nie może stanąć na głowie przez moje problemy.
Nie wiem, czy przez moją nieuwagę
że właściwie odczytała sygnał; blask oczu. I w tym samym momencie dociera do mnie, że jeśli tak precyzyjnego fryzjerskiego zabiegu dokonały łapki, które kilka godzin wcześniej nie potrafiły włączyć rozrusznika, to albo stał się medyczny cud, albo w robocie była flaszka; ten blask potwierdza mi podejrzenia.<br>Na twoją cześć, o Rabbi, kupiliśmy w Peweksie smirnowa; byłem przeciwny, ale przekonała mnie, że musi być normalnie; ona ma grypę, więc nie pije, ale przecież ja i ty, przyjaciele, którzy od lat się nie widzieli, powinni okazję uczcić.<br>- Witku, świat nie może stanąć na głowie przez moje problemy.<br>Nie wiem, czy przez moją nieuwagę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego