Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Przymierze
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
płaczesz?
Elizer otarł szybko dłonią załzawione oczy i wyjął z zanadrza nausznice i obręcze.
- Weź to, Rebeko, twoje są.
- Złoto?! - wykrzyknęła ze zdumieniem. - Czemu mi to dajesz, panie? Nie godzi
się dawać mi takich rzeczy ani mnie przyjmować.
- Godzi się, owszem, byś je wzięła i nosiła dla ozdoby oblicza swego. Racz mi
powiedzieć teraz: Jestli w domu ojca twego miejsce dla mnie, wielbłądów i ludzi
pana mojego, abym mógł tam stanąć?
Patrzyła na trzymane w ręku cenności, odurzona.
- Miejsca jest pod dostatkiem i plewy mamy, i siano - odparła. - Nie rzekłeś
jeszcze, panie, czemu mi to dałeś?
- Dowiesz się o tym niebawem
płaczesz?<br>Elizer otarł szybko dłonią załzawione oczy i wyjął z zanadrza nausznice i obręcze.<br>- Weź to, Rebeko, twoje są.<br>- Złoto?! - wykrzyknęła ze zdumieniem. - Czemu mi to dajesz, panie? Nie godzi <br>się dawać mi takich rzeczy ani mnie przyjmować.<br>- Godzi się, owszem, byś je wzięła i nosiła dla ozdoby oblicza swego. Racz mi <br>powiedzieć teraz: Jestli w domu ojca twego miejsce dla mnie, wielbłądów i ludzi <br>pana mojego, abym mógł tam stanąć?<br>Patrzyła na trzymane w ręku cenności, odurzona.<br>- Miejsca jest pod dostatkiem i plewy mamy, i siano - odparła. - Nie rzekłeś <br>jeszcze, panie, czemu mi to dałeś?<br>- Dowiesz się o tym niebawem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego