Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 21.11
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
co czekać. Nawet wspomnienia dawnych klęsk, buntów i nadziei łączą się z tęsknotą za tamtymi ciężkimi, dobrymi czasami. Gdy jeden z narratorów historyjki wspomina, jak z narażeniem życia kanałami i tunelami przeprowadzało się ludzi na drugą stronę berlińskiego muru, mówi o tym jak o utraconym szczęściu ludzkiej solidarności, poświęcenia, przyjaźni: "Raczej by się cieszyli, gdyby mur jeszcze stał, ponieważ wtedy odpadłby solidarnościowy podatek, który muszą płacić, odkąd nie ma muru. Więc już o tym nie gadam, mimo że to był mój najlepszy czas, jakżeśmy w kanałach brodzili po kolana w gnojówce... Albo czołgali się tunelem... W każdym razie moja żona ma rację
co czekać. Nawet wspomnienia dawnych klęsk, buntów i nadziei łączą się z tęsknotą za tamtymi ciężkimi, dobrymi czasami. Gdy jeden z narratorów historyjki wspomina, jak z narażeniem życia kanałami i tunelami przeprowadzało się ludzi na drugą stronę berlińskiego muru, mówi o tym jak o utraconym szczęściu ludzkiej solidarności, poświęcenia, przyjaźni: "Raczej by się cieszyli, gdyby mur jeszcze stał, ponieważ wtedy odpadłby solidarnościowy podatek, który muszą płacić, odkąd nie ma muru. Więc już o tym nie gadam, mimo że to był mój najlepszy czas, jakżeśmy w kanałach brodzili po kolana w gnojówce... Albo czołgali się tunelem... W każdym razie moja żona ma rację
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego