Fessendena, pojawił się na sali obrad senator Grimes i wspomagany przez swych przyjaciół zajął fotel.<br>Wszystko teraz zależało od stanowiska, jakie zajmie senator Edmund Ross. Głosowanie było imienne. Kiedy przyszła kolej na Rossa, napięcie doszło do zenitu. Wszystkie oczy skierowane były na niego. Ross wstał powoli i wyraźnie powiedział: "Niewinny".<br>Radykałowie byli rozgoryczeni i przybici. Senator Thaddeus Stevens z Pensylwanii, który tak zażarcie walczył o usunięcie Johnsona z fotela prezydenckiego, zasłabł zdenerwowany porażką i musiano go wynieść z sali posiedzeń Senatu. Kiedy go wynoszono, jeszcze krzyczał: "Kraj idzie do diabła!". Dwa miesiące później senator Stevens zmarł.<br>Ponieważ głosowanie nad pozostałymi punktami