Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
poprawę. Wytrawny instruktor z trojgiem początkujących wspinaczy wchodzi w wielką tatrzańską ścianę. Ma to być ukoronowanie ich taternickiego szkolenia: długie podejście, efektowna droga przepaścistą ścianą, mozolne i miejscami trudne zejście - sama rozkosz.
W godzinach południowych nastąpiło jednak gwałtowne i głębokie załamanie pogody. Wiatr, mgła, deszcz, a później mróz i śnieżyca.
Rano okazało się, że taternicy nie powrócili z gór. A w górach bardzo silny wiatr, intensywny opad śniegu, gęsta mgła. W połowie Mięguszowieckich kończy się jaka taka widoczność. Im wyżej, tym ciemniej i groźniej.
Dyżurujący w schronisku nad Morskim Okiem Mieczysław Ziach wysyła w rejon Mięguszowieckich patrole złożone najpierw z taterników
poprawę. Wytrawny instruktor z trojgiem początkujących wspinaczy wchodzi w wielką tatrzańską ścianę. Ma to być ukoronowanie ich taternickiego szkolenia: długie podejście, efektowna droga przepaścistą ścianą, mozolne i miejscami trudne zejście - sama rozkosz.<br>W godzinach południowych nastąpiło jednak gwałtowne i głębokie załamanie pogody. Wiatr, mgła, deszcz, a później mróz i śnieżyca.<br>Rano okazało się, że taternicy nie powrócili z gór. A w górach bardzo silny wiatr, intensywny opad śniegu, gęsta mgła. W połowie Mięguszowieckich kończy się jaka taka widoczność. Im wyżej, tym ciemniej i groźniej.<br>Dyżurujący w schronisku nad Morskim Okiem Mieczysław Ziach wysyła w rejon Mięguszowieckich patrole złożone najpierw z taterników
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego