Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
zamknięte, a kiedy usiłowali posłużyć się kluczem, to ten złamał się w zamku... Wtedy ciotka Żeni Korina, korpulentna, naładowana jak bomba energią osóbka, która nieustannie musi mówić i nieustannie jest w pysznym rosyjskim humorze, powiedziała: "Wazmi tapor i rubi!" "No adkuda wziat'..." Wziat' naturalnie od staruszki, która została zarąbana przez Raskolnikowa! Otwierają się jakieś drzwi, na samym końcu korytarza i ukazuje się stuletnie babsko ze sterczącą na wszystkie strony siwą czupryną i z nic nierozumiejącymi oczami... "Cziewo ugodno?" "Topor". "Topor, pożałujsta!" Jest topor, ta sama siekiera, którą przed wiekiem została zarąbana... Starucha... Lichwiarka... Ona... Znowu zaczynamy dobierać się do drzwi, a
zamknięte, a kiedy usiłowali posłużyć się kluczem, to ten złamał się w zamku... Wtedy ciotka Żeni Korina, korpulentna, naładowana jak bomba energią osóbka, która nieustannie musi mówić i nieustannie jest w pysznym rosyjskim humorze, powiedziała: "Wazmi tapor i rubi!" "No adkuda wziat'..." Wziat' naturalnie od staruszki, która została zarąbana przez Raskolnikowa! Otwierają się jakieś drzwi, na samym końcu korytarza i ukazuje się stuletnie babsko ze sterczącą na wszystkie strony siwą czupryną i z nic nierozumiejącymi oczami... "Cziewo ugodno?" "Topor". "Topor, pożałujsta!" Jest topor, ta sama siekiera, którą przed wiekiem została zarąbana... Starucha... Lichwiarka... Ona... Znowu zaczynamy dobierać się do drzwi, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego