Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
rodu Józefa Konopki. Nie protegują się wzajemnie, ale wiedzą o sobie i każdy może każdego odwiedzić w Polsce i na świecie. Wnuk Marka Konopki, student, pojechał przed rokiem do Londynu. Zanim znalazł pracę i stanął na nogi, mógł pomieszkać u krewnych. Nigdy ich wcześniej nie widział, ale wiedział, że istnieją.

Reaktywacja rodów jest w istocie zabiegiem kronikarskim. Uczestnicy wielkich familii nie odzyskują już przeważnie tak silnego poczucia więzi rodzinnej jak u antenatów. Trudno spodziewać się i przywilejów, i obowiązków, które onegdaj wynikały z przynależności. Jednak ta spisana przynależność daje poczucie zakorzenienia.

Przez całe wieki gęste drzewa rodzinne miały także swój wymiar
rodu Józefa Konopki. Nie protegują się wzajemnie, ale wiedzą o sobie i każdy może każdego odwiedzić w Polsce i na świecie. Wnuk Marka Konopki, student, pojechał przed rokiem do Londynu. Zanim znalazł pracę i stanął na nogi, mógł pomieszkać u krewnych. Nigdy ich wcześniej nie widział, ale wiedział, że istnieją.<br><br>Reaktywacja rodów jest w istocie zabiegiem kronikarskim. Uczestnicy wielkich familii nie odzyskują już przeważnie tak silnego poczucia więzi rodzinnej jak u antenatów. Trudno spodziewać się i przywilejów, i obowiązków, które onegdaj wynikały z przynależności. Jednak ta spisana przynależność daje poczucie zakorzenienia.<br><br>Przez całe wieki gęste drzewa rodzinne miały także swój wymiar
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego