Były jeszcze dwa gimnazja żeńskie, im. Anny Jagiellonki i Sióstr Nazaretanek, obok nich Szkoła Handlowa, seminarium Nauczycielskie i Gimnazjum Żydowskie. Po długich dyskusjach, w których brali także udział nauczyciele-poloniści, przełamaliśmy zadawnione antagonizmy i doszło do stworzenia jednego wspólnego miesięcznego pisma, któremu daliśmy tytuł Czyn i Słowo. Powstał międzyszkolny Komitet Redakcyjny, któremu przewodniczyłem, ale zanim wydaliśmy nasz pierwszy numer, musieliśmy jeszcze przełamać ostatni opór, bo w moim gimnazjum niższe klasy wydawały pisemko, Latawiec, i redaktorzy walczyli o niezależność do ostatka. Ostatecznie przekonaliśmy ich obietnicą, że w Czynie i Słowie utworzymy "Dział dla młodszych".<br><br>strona 54<br><br>Już zaczęła się przedmaturalna gorączka, gdy