Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
wydawały się mieć przy Milenie sens. Gdyby do Polski wkroczyli Sowieci - gdyby czołgi, śmigłowce, transportery opancerzone i barykady, czyli to wszystko, co widywałem w telewizyjnych relacjach z rozmaitych Chile i Salwadorów, miało się stać pojutrze moim udziałem - z nią, przy niej byłoby to jak przygoda; jak najlepsze stronice Hemingwaya i Remarque'a.
I myślałem o Danucie Orłowskiej, i wyobrażałem ją sobie w mieszkaniu Aldony; wtedy żyła jeszcze babcia Hrabiczowa i to ona zaprosiła Dankę do środka, a z nią razem przekroczył próg czteroletni Krzysio.
- Czy zastałam Romka? - spytała ta, którą wczoraj na Rakowicach zakopali do ziemi, "biedna Danka, tak ją mam teraz
wydawały się mieć przy Milenie sens. Gdyby do Polski wkroczyli Sowieci - gdyby czołgi, śmigłowce, transportery opancerzone i barykady, czyli to wszystko, co widywałem w telewizyjnych relacjach z rozmaitych Chile i Salwadorów, miało się stać pojutrze moim udziałem - z nią, przy niej byłoby to jak przygoda; jak najlepsze stronice Hemingwaya i Remarque'a.<br>I myślałem o Danucie Orłowskiej, i wyobrażałem ją sobie w mieszkaniu Aldony; wtedy żyła jeszcze babcia Hrabiczowa i to ona zaprosiła Dankę do środka, a z nią razem przekroczył próg czteroletni Krzysio.<br>- Czy zastałam Romka? - spytała ta, którą wczoraj na Rakowicach zakopali do ziemi, "biedna Danka, tak ją mam teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego