mogły mi więcej o Zmarłym powiedzieć, brata w Uppsali, dr Lidię Ciołkoszową w Londynie i dr Krystynę Marek w Laupen (Szwajcaria). Napisałem na wyrost, by redaktor mógł skracać. Maszynopis wręczyłem sekretarce dyrektora Rozgłośni w dniu I7 października, a to, co z niego zostało, ukazało się w cztery dni potem w "Rendez-vous", audycji, w której zwykle idą tzw. lekkie kawałki. Gdy zażądałem tekstu, odesłano mnie do odnośnego redaktora. "Niestety - tłumaczył - ta audycja idzie live, na żywca, odtworzenie tekstu jest bardzo skomplikowane, należałoby przesłuchać całą taśmę. Zresztą Klibański nie jest w kraju znany, udało mi się tylko krótko o nim wspomnieć na podstawie