ma pieniędzy, żeby przeprowadzić ekspertyzy i wydać ciała matkom.<br><br> W dzień pogrzebu cara w imperatorskim teatrze Aleksandryjskim wystawiają balet, w którym jest scena <orig>caroubijstwa</>: rodzina, cała biała jak na starych fotografiach - ginie z rąk oprawców. Jeśli nie Bogiem, to przynajmniej wielkim księciem Petersburga jest choreograf Borys Ejfman, który zaprosił młodych Romanowów na przedstawienie. Książęta i krewni to dziś głównie Amerykanie z Kalifornii, którzy dukają po rosyjsku parę słów.<br><br> Lecz Ejfman jest wyraźnie wzruszony. Młoda Amerykanka jest podobna do swej prababki, wielkiej księżnej Kseni, siostry ostatniego cesarza. Rozmawiamy w białą leningradzką noc, stojący przed teatrem granitowy pomnik Katarzyny, tej samej, która posłała