gen. Berg, z misją stłumienia powstania najpóźniej do wiosny, kiedy Rosji mogła zagrozić wojna europejska. Berg otrzymał dalsze posiłki wojskowe, podporządkował administrację cywilną naczelnikom wojennym, rozbudował aparat policyjny, terroryzował miasta publicznymi egzekucjami, ściągał z ludności wysokie kontrybucje, by podciąć oparcie finansowe ruchu. Wciąż jednak nie mógł wyśledzić jego bezimiennego kierownictwa.<br>Równocześnie z wyjazdem wielkiego księcia upadł w Warszawie i rząd Majewskiego.<br>Obaliła go znowu opozycja czerwonych elementów w organizacji miejskiej, a zwłaszcza żandarmerii narodowej, którą kierowali Lempke i Landowski. Wytykano Rządowi Narodowemu fiasko interwencji dyplomatycznej, odwlekanie pospolitego ruszenia, ponoszone klęski wojenne. W połowie września Majewski nakłonił kolegów do dobrowolnego ustąpienia. Był