Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
niego ciepłe skarpetki. Starałem się wszelkimi siłami podtrzymać go na duchu, aczkolwiek prosił, żebym się nim nie zajmował, gdyż nie ma po co żyć. Spoglądał na swoje delikatne ręce artysty, odmrożone i całe w ranach.
- Myśl o sobie. Ze mnie już nic nie będzie.
A ja? Tak, ja chciałem przetrwać. Rozstanie Mariana z Klarą obudziło we mnie nowe nadzieje. Pamiętałem jej słowa:
- Czekaj... Kto wie, co nam życie jeszcze przyniesie?
Próbowałem raz i drugi wyciągnąć Mariana na zwierzenia. Nie byłem w stanie dociec, co mogło zajść między nim i Klarą, jaki dramat krył się w ich jednodniowym małżeństwie.
Moje natarczywe pytania
niego ciepłe skarpetki. Starałem się wszelkimi siłami podtrzymać go na duchu, aczkolwiek prosił, żebym się nim nie zajmował, gdyż nie ma po co żyć. Spoglądał na swoje delikatne ręce artysty, odmrożone i całe w ranach.<br>- Myśl o sobie. Ze mnie już nic nie będzie.<br>A ja? Tak, ja chciałem przetrwać. Rozstanie Mariana z Klarą obudziło we mnie nowe nadzieje. Pamiętałem jej słowa:<br>- Czekaj... Kto wie, co nam życie jeszcze przyniesie?<br>Próbowałem raz i drugi wyciągnąć Mariana na zwierzenia. Nie byłem w stanie dociec, co mogło zajść między nim i Klarą, jaki dramat krył się w ich jednodniowym małżeństwie.<br>Moje natarczywe pytania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego