Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
wszyscy?
- Dochodzi jedenasta - śmiał się ze mnie. - Chyba pojechali na górkę.
- I zostawili mnie samą? - zdenerwowałam się. - Dlaczego nikt mnie nie obudził?
- Nie wiem.
- A ty? - zdziwiłam się. - Przecież miałeś z nami latać.
- Dostałem telefon... Mam w mojej firmie problemy. Muszę wracać.
Patrzył na mnie. Naraz jego oczy zmieniły kolor. Rzeczywiście zrobiły się prawie czarne. A przedtem wydawały się złote. Z miodowych stały się nagle czekoladowe. Tak jak mówił. Poczułam się trochę nieswojo.
- Jeśli podasz mi swoje dane, przyślę ci horoskop. Chiński, taki tylko dla ciebie. Musisz podać datę urodzenia i dokładną godzinę.
Pobiegłam po kartkę i długopis. Spieszyłam się, jeszcze
wszyscy? <br>- Dochodzi jedenasta - śmiał się ze mnie. - Chyba pojechali na górkę. <br>- I zostawili mnie samą? - zdenerwowałam się. - Dlaczego nikt mnie nie obudził?<br>- Nie wiem.<br>- A ty? - zdziwiłam się. - Przecież miałeś z nami latać.<br>- Dostałem telefon... Mam w mojej firmie problemy. Muszę wracać.<br>Patrzył na mnie. Naraz jego oczy zmieniły kolor. Rzeczywiście zrobiły się prawie czarne. A przedtem wydawały się złote. Z miodowych stały się nagle czekoladowe. Tak jak mówił. Poczułam się trochę nieswojo. <br>- Jeśli podasz mi swoje dane, przyślę ci horoskop. Chiński, taki tylko dla ciebie. Musisz podać datę urodzenia i dokładną godzinę.<br>Pobiegłam po kartkę i długopis. Spieszyłam się, jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego