Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
I jak zwykle brak genitaliów. Wyszarpane.
Wydział zabójstw policji Breslau bezskutecznie poszukiwał seryjnego mordercy grasującego na ulicach miasta. Co miesiąc grzebano kolejnego zjedzonego mężczyznę. Prasa z lubością rozpisywała się o makabrycznych szczegółach. Morderstwa stały się ulubionym tematem towarzyskich spotkań. Mieszkańcy Breslau czuli się dumni, że ich miasto zyskało sławę w Rzeszy.
- Cholerni bezdomni! - mruknął Herbert. - To jedyny sposób na nich.
Hans Handler, szef brygady wyznaczonej do pościgu za Jajojadem - jak na korytarzach komisariatu szeptano o zboczeńcu - zamknął z trzaskiem swój służbowy notes.
- Zajmijcie się łapaniem morderców! Zostawcie innym ulepszanie świata!
- Żadnych tropów, komisarzu - cierpko odparł sierżant, poprawiając w klapie partyjną odznakę
I jak zwykle brak genitaliów. Wyszarpane.<br>Wydział zabójstw policji Breslau bezskutecznie poszukiwał seryjnego mordercy grasującego na ulicach miasta. Co miesiąc grzebano kolejnego zjedzonego mężczyznę. Prasa z lubością rozpisywała się o makabrycznych szczegółach. Morderstwa stały się ulubionym tematem towarzyskich spotkań. Mieszkańcy Breslau czuli się dumni, że ich miasto zyskało sławę w Rzeszy.<br>- Cholerni bezdomni! - mruknął Herbert. - To jedyny sposób na nich.<br>Hans Handler, szef brygady wyznaczonej do pościgu za Jajojadem - jak na korytarzach komisariatu szeptano o zboczeńcu - zamknął z trzaskiem swój służbowy notes.<br>- Zajmijcie się łapaniem morderców! Zostawcie innym ulepszanie świata!<br>- Żadnych tropów, komisarzu - cierpko odparł sierżant, poprawiając w klapie partyjną odznakę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego