Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
że jak kolej, to już elektryczna!

I co to za parowóz? Wnet popsuje to się.
Ja mam taką zabawkę, proszę wróżki, w nosie!"

Optymista zaś skakał ze szczęścia i fikał:
"Ja dostałem od wróżki pięknego konika!

Ileż z takim konikiem radości i uciech!
Ja dostałem konika... tylko konik uciekł."



2. SATYRA

Wyświetlano film polski. Szedłem nań z zapałem.
Zapał poszedł na marne. Ledwie wysiedziałem.
Pokazano w tym filmie wieś spółdzielczą w skrócie...
Ba, konik uciekł.

Kupiłem chleb. Wczorajszy, czerstwy, lecz z zakalcem.
Przypominał mi glinę, gdy go gniotłem palcem.
I pomyślałem sobie w tej samej minucie:
Tak, konik uciekł.

Z architekturą
że jak kolej, to już elektryczna!<br><br>I co to za parowóz? Wnet popsuje to się.<br>Ja mam taką zabawkę, proszę wróżki, w nosie!"<br><br>Optymista zaś skakał ze szczęścia i fikał:<br>"Ja dostałem od wróżki pięknego konika!<br><br>Ileż z takim konikiem radości i uciech!<br>Ja dostałem konika... tylko konik uciekł."<br><br><br><br>2. SATYRA<br><br>Wyświetlano film polski. Szedłem nań z zapałem.<br>Zapał poszedł na marne. Ledwie wysiedziałem.<br>Pokazano w tym filmie wieś spółdzielczą w skrócie...<br> Ba, konik uciekł.<br><br>Kupiłem chleb. Wczorajszy, czerstwy, lecz z zakalcem.<br>Przypominał mi glinę, gdy go gniotłem palcem.<br>I pomyślałem sobie w tej samej minucie:<br> Tak, konik uciekł.<br><br>Z architekturą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego