Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1975
od Wagi.
I jesteś, Królu od Miecza.

III
Nie ma Cię, mężny Rozumie.
Nie ma Cię, siostro Ironio.
Ledwie ruszyłem z pogonią,
A myśl ukryła się w tłumie.

Lecz jeszcze jedno to umiem:
Nad własną zamyślić się dłonią
I czerpać nią ciebie, Ironio,
I żebrać nią ciebie, Rozumie.

BRAMA NA STARYM MIEŚCIE(Kopia obrazu Aleksandra Gierymskiego)

I
Jest mocna. Kamienna. Zwieńczona portykiem
Jak głowa lwa. Albo wołu. (Tu wół bardziej pokrewny.)
Ma w sobie czeluść tak gęstą jak syrop
Lub kancelaria adwokata zmarłego na piersi.

Wzbudza szacunek. Bo w takim tunelu
Nie róża pachnie, nie dzwonek wiatyku,
Lecz młotek szewca - na końcu
od Wagi.<br>I jesteś, Królu od Miecza.<br><br>III<br>Nie ma Cię, mężny Rozumie.<br>Nie ma Cię, siostro Ironio.<br>Ledwie ruszyłem z pogonią,<br>A myśl ukryła się w tłumie.<br><br>Lecz jeszcze jedno to umiem:<br>Nad własną zamyślić się dłonią<br>I czerpać nią ciebie, Ironio,<br>I żebrać nią ciebie, Rozumie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;BRAMA NA STARYM MIEŚCIE(Kopia obrazu Aleksandra Gierymskiego)&lt;/&gt;<br><br>I<br>Jest mocna. Kamienna. Zwieńczona portykiem<br>Jak głowa lwa. Albo wołu. (Tu wół bardziej pokrewny.)<br>Ma w sobie czeluść tak gęstą jak syrop<br>Lub kancelaria adwokata zmarłego na piersi.<br><br>Wzbudza szacunek. Bo w takim tunelu<br>Nie róża pachnie, nie dzwonek wiatyku,<br>Lecz młotek szewca - na końcu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego