Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
co komu nazwisko, jeżeli każdy ma adres modemu? Nazwiskami też się można bawić, jak wszystkim, i jest ekstra! - Wykonała nowe taneczne pas.
Kiedy otworzyły się jedne z wielu drzwi i pielęgniarka poprosiła go wreszcie do doktora Tubiełły, usłyszał za sobą śmiech:
- Leć, facet! Jesteś wylepisty na piękny pokój. Wylepisty!

Doktor Sabin Tubiełło oczekiwał na środku przyciemnionego, chłodnego gabinetu, bawiąc się niebieską kulką, którą przerzucał z dłoni do dłoni. Grzecznie przeprosił za zwłokę, dodając tonem usprawiedliwienia:
- Musiałem wziąć dzisiaj dodatkowy dyżur, zatem trzeba było wołać wizażysty. Mam szacunek dla swoich chorych, nie mogę wyglądać stresująco.
Rzeczywiście, jego młoda jeszcze twarz była jak
co komu nazwisko, jeżeli każdy ma adres modemu? Nazwiskami też się można bawić, jak wszystkim, i jest ekstra! - Wykonała nowe taneczne pas.<br>Kiedy otworzyły się jedne z wielu drzwi i pielęgniarka poprosiła go wreszcie do doktora Tubiełły, usłyszał za sobą śmiech:<br>- Leć, facet! Jesteś wylepisty na piękny pokój. Wylepisty!<br><br>Doktor Sabin Tubiełło oczekiwał na środku przyciemnionego, chłodnego gabinetu, bawiąc się niebieską kulką, którą przerzucał z dłoni do dłoni. Grzecznie przeprosił za zwłokę, dodając tonem usprawiedliwienia:<br>- Musiałem wziąć dzisiaj dodatkowy dyżur, zatem trzeba było wołać wizażysty. Mam szacunek dla swoich chorych, nie mogę wyglądać stresująco.<br>Rzeczywiście, jego młoda jeszcze twarz była jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego