umiarkowanego i udzielają mu pełnego poparcia. Żadne z jego pociągnięć nie spotyka się z powszechną krytyką.<br><br>Granica Egiptu ze Strefą Gazy to miękkie podbrzusze reżymu prezydenta Mubaraka. Stąd ciche przyzwolenie Kairu na wszystko, co może tę granicę uszczelnić. Warto wspomnieć, że podczas rokowań pokojowych w 1979 r. ówczesny prezydent Anwar Sadat domagał się wycofania armii izraelskiej z każdego centymetra okupowanego Półwyspu Synajskiego, ale odmówił powrotu do Strefy Gazy, ponad ćwierć wieku administrowanej przez egipskich gubernatorów.<br><br>Ostatnio ONZ potępił Operację Tęcza, nawet Amerykanie nie skorzystali z tradycyjnego prawa weta, ale politycy w Kairze milczą. Także dzisiaj wycofanie Izraelczyków ze Strefy Gazy nie