przedstawicielom &lt;name type="place"&gt;Francji&lt;/&gt;. Jednak w piątek wieczorem reporterzy nie byli jeszcze wolni.<br>Wraz z kilkoma islamskimi porywaczami jechali z &lt;name type="place"&gt;Faludży&lt;/&gt; do &lt;name type="place"&gt;Bagdadu&lt;/&gt;. Terroryści ostrzegli, że będą strzelać, jeśli iraccy policjanci lub żołnierze koalicji spróbują ich zatrzymać. Informacje takie podał jeden z szefów &lt;name type="org"&gt;Radia France Internationale (RFI)&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Alain Menargues&lt;/&gt;. Wcześniej szejk &lt;name type="person"&gt;Abdel Salam al-Kubajsi&lt;/&gt;, przywódca &lt;name type="org"&gt;Rady Ulemów&lt;/&gt;, najwyższej instancji duchownych sunnickich w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;, stwierdził, że francuscy zakładnicy - &lt;name type="person"&gt;Christian Chesnot&lt;/&gt; z &lt;name type="org"&gt;RFI&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Georges Malbrunot&lt;/&gt; z dziennika "Le Figaro" - "są bezpieczni", a ich "uwolnienie jest tylko kwestią czasu". Za Francuzami ujął się również radykalny przywódca szyicki &lt;name type="person"&gt;Muktada as-Sadr&lt;/&gt;. Powiedział on, że choć