Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
obarczać smutkiem,
Nam godzi się zachować pogodę i hart -
Każde życie się kończy, życie takie krótkie...

Widzisz, sam sobie przeczę. I ty sobie przecz,
Gdy serce moje nagle o północy uśnie;
Pomyśl: "To taka zwykła, naturalna rzecz."
I liryka się zmieni w obopólny uśmiech.


LIST
Smutny więzień księżyca, zdyszany lunatyk,
Satelita okrętów, ptaków i wielbłądów,
Obumieram z tęsknoty do dalekich lądów,
I z listu twego chłonę swój przedzgonny wiatyk.

Ze słów niedbałych wdycham wonny Adriatyk,
Znojne niebo południa i ciepły wiatr włoski -
To niebo wtłaczam w strofy, wiatr krępuję w zgłoski,
I myślą gnam po świecie - wędrowny fanatyk.

Jeśli zwinne okręty
obarczać smutkiem,<br>Nam godzi się zachować pogodę i hart -<br>Każde życie się kończy, życie takie krótkie...<br><br>Widzisz, sam sobie przeczę. I ty sobie przecz,<br>Gdy serce moje nagle o północy uśnie;<br>Pomyśl: "To taka zwykła, naturalna rzecz."<br>I liryka się zmieni w obopólny uśmiech.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;LIST&lt;/&gt;<br>Smutny więzień księżyca, zdyszany lunatyk,<br>Satelita okrętów, ptaków i wielbłądów,<br>Obumieram z tęsknoty do dalekich lądów,<br>I z listu twego chłonę swój przedzgonny wiatyk.<br><br>Ze słów niedbałych wdycham wonny Adriatyk,<br>Znojne niebo południa i ciepły wiatr włoski -<br>To niebo wtłaczam w strofy, wiatr krępuję w zgłoski,<br>I myślą gnam po świecie - wędrowny fanatyk.<br><br>Jeśli zwinne okręty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego