Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
że to JA piję.
Włodek: Zrozum, nie można nawet zacząć serio gadać o trzeźwieniu z kimś, kto uparcie twierdzi: "Gdzie nie pójdę, wódka się na mnie rzuca. Ja nie chcę iść, ale buty same mi skręcają do knajpy".
Monika: Niemożliwe, żeby ktoś serio tak mówił! Chyba to wymyśliłeś Włodek?
Włodek: Skądże. To dosłowny cytat z grupy wstępnej w ośrodku terapii uzależnień w M.
Anka: Muszę coś dodać: podjęcie odpowiedzialności za picie jest konieczne, żeby podjąć odpowiedzialność za leczenie. Jak widzisz, w całej pracy odwykowej, we wszystkich zadaniach największy wysiłek musi zrobić sam pacjent. Terapeuta i grupa mogą mu bardzo pomóc, ale
że to JA piję.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Zrozum, nie można nawet zacząć serio gadać o trzeźwieniu z kimś, kto uparcie twierdzi: "Gdzie nie pójdę, wódka się na mnie rzuca. Ja nie chcę iść, ale buty same mi skręcają do knajpy".&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Niemożliwe, żeby ktoś serio tak mówił! Chyba to wymyśliłeś Włodek?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Skądże. To dosłowny cytat z grupy wstępnej w ośrodku terapii uzależnień w M.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Muszę coś dodać: podjęcie odpowiedzialności za picie jest konieczne, żeby podjąć odpowiedzialność za leczenie. Jak widzisz, w całej pracy odwykowej, we wszystkich zadaniach największy wysiłek musi zrobić sam pacjent. Terapeuta i grupa mogą mu bardzo pomóc, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego