niego, by skonstruować pojęcie "spolegliwego opiekuna" - a nie ustępliwego oportunisty. Henryk Markiewicz Po występach w "Szansie na sukces" mąż powiedział: Lutka, ty jesteś trochę sexy!&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;au&gt;Anna Matałowska&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt; W oczach masz&lt;/&gt;<br><br> Co miesiąc w telewizji nadawany jest program "Szansa na sukces". Każdy może być przez chwilę Marylą Rodowicz, Alicją Majewską albo Skaldami. Najpierw śpiewa oryginał, potem amatorzy naśladowcy. Na eliminacje zgłasza się po trzystu kandydatów. Tyle osób marzy, żeby zaśpiewać. Na koncercie finałowym, zorganizowanym przez Stołeczną Estradę i telewizję w Sali Kongresowej, z własnej nieprzymuszonej woli chciało tego śpiewania słuchać trzy tysiące osób. Od siódmej do czternastej jechała na próbę pani Stanisława