Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 1214
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1968
słuchali ci, do których satyra była skierowana, rumieniliby się ze wstydu i przyrzekali poprawę, tak ostro nieraz im przygadywano. Siemion proponował, aby różni uciążliwi panowie zebrali się w wielką kupę i - siup do głębokiej wody, dla świętego spokoju (w znakomitym "Protest-songu"); Pietrzak roztaczał wizje świata "Za trzydzieści parę lat"; Skaldowie dostrzegli ludzi, których przy budkach z gazetami co drugi tytuł przeraża: Czy będzie wojna? Nie czy tak?("Rodzi się ptak" Osieckiej); Młynarski nie zawiódł swych entuzjastów, kompromitując "sztukę uników" w swej "Balladzie o toreadorze", a Grześkowiak wyśpiewywał satyryczny pean na cześć ludowej krzepy ("Chłop żywemu nie przepuści")...
Były w tym
słuchali ci, do których satyra była skierowana, rumieniliby się ze wstydu i przyrzekali poprawę, tak ostro nieraz im przygadywano. Siemion proponował, aby różni uciążliwi panowie zebrali się w wielką kupę i - siup do głębokiej wody, dla świętego spokoju (w znakomitym "Protest-songu"); Pietrzak roztaczał wizje świata "Za trzydzieści parę lat"; Skaldowie dostrzegli ludzi, których przy budkach z gazetami co drugi tytuł przeraża: Czy będzie wojna? &lt;tit1&gt;Nie czy tak?&lt;/tit1&gt;("Rodzi się ptak" Osieckiej); Młynarski nie zawiódł swych entuzjastów, kompromitując "sztukę uników" w swej "Balladzie o toreadorze", a Grześkowiak wyśpiewywał satyryczny pean na cześć ludowej krzepy ("Chłop żywemu nie przepuści")... <br>Były w tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego